Ladujac w Keflaviku widac porosniete szaro zielonym mchem NIC, a dokladniej pola zastyglej przed wiekami lawy.
Wlasnie wsrod takiego lawowego niczego, na dobry poczatek wyjazdu zanurzylismy sie w cieplym, parujacym luksusie basenow termalnych Blue Lagoon. Wedlug przewodnikow to "wieza Eiffla" Islandii - czyli atrakcja turystyczna ktorej nie mozna ominac.
Zaufalismy przewodnikom i nie zalujemy. Kosci wygrzane, skora odzywiona mineralna papka, ktora zasycha niczym maska z gipsu.... w leniwej atmosferze dochodzilismy do siebie po trudach lotu, a w szczegolnosci ciezko rannej pobudki.
Michal z tesciami zazywa mineralnych kapieli:
Magda a gdzie twoja maska?
OdpowiedzUsuńMagda a gdzie twoja maska?
OdpowiedzUsuń