niedziela, 26 lipca 2015

Na deser

Islandzki etap naszej podrozy za nami. Ale przypomniala mi sie jeszcze jedna ciekawostka, o ktorej swego czasu wyczytalam w jakiejs gazecie, a teraz mialam okazje potwierdzic jej prawdziwosc.
Islandczycy uwielbiaja PrincePolo. Tak, nasze polskie PrincePolo. Dostepne w kazdym sklepie i na kazdej stacji benzynowej, obok globalnych klasykow gatunku typu KitKat, czy Snickers.

I to nie jest efekt jakiejs niedawnej fali migracyjnej z Polski, czy kampanii promocyjnej, ale jest tak juz od kilkunastu conajmnjej lat. z artykulu jaki czytalam wynikalo, ze nawet marketingowcy z Cieszyna nie potrafili wyjasnic skad sie wzielo PricnePolo na Islandii i skad ta popularnosc.

Do tego stopnia, ze gdy w Polsce wchodzily nowe opakowania, zlote z bialym napisem na czerwonym tle, w Islandii trzeba bylo specjalnej kampanii informacyjnej, by zapewnic konsumentow ze mowimy wciaz o tym samym klasyku znad Olzy.
Uprzedzajac pytania o cene widoczna na zdjeciu. Kurs korony islandzkiej do zlotowki ma sie w okolicach 40:1, czyli widoczne na zdjeciu batoniki sa po jakies 5 PLN za sztuke.

2 komentarze:

  1. Jak to dobrze że na całym świecie i na końcu świata nas cenią a nam się wydaje że to takie nic
    Pozdrowienia
    Do zobaczenia w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś w Dürres w Albanii natknąłem się na keczup Włocławek. Popularne marki wódek w Brazylii? Craxovia oraz Polak vodka z logo - polskim godłem (made in Brasil). Teraz Polska!

    OdpowiedzUsuń